Wycieczki, Wczasy, Wakacje nad morzem w Polsce

Propozycje miejscowości, atrakcje, aktywny wypoczynek

Kultura i Mentalność Kaszub

24 lipca 2013r.

KULTURA I MENTALNOŚĆ Kaszubska mentalność i sposób życia, tak widoczne podczas obcowania z prostymi ludźmi, są odzwierciedleniem zmiennych losów naszej ziemi. Ziemia kaszubska od kilku wieków stanowiła swoistą kolonię eksploatowaną przez napływającą z innych terenów Rzeczypospolitej bogatą szlachtę, zastąpioną później przez pruskich urzędników i panów. Nieufność wobec obcych, próbujących narzucić swój styl życia i swoją kulturę, to swoiste piętno historii. Dziedzictwem przeszłości jest także, zanikające już niestety, przyzwyczajenie do porządku, sumienności i iście „niemieckiej" dokładności. Dzięki ponad wiekowemu obcowaniu z lepiej rozwiniętą gospodarczo ludnością niemiecką Kaszuby, podobnie jak Wielkopolska i Śląsk, wyróżniają się na tle kraju do dziś jeszcze widoczną gospodarnością, samorządnością oraz zakorzenieniem idei regionalnych. Na Kaszubach na przykład istnieje ponad trzydzieści tytułów lokalnej prasy, co jest ewenementem w skali całego kraju. Bogactwo niematerialnej kultury kaszubskiej powstało z nałożenia różnych wzorców - odwiecznych kaszubskich, polskich, niemieckich i holenderskich. Ciekawostką może być fakt, że podział czasu i pracy w typowym gospodarstwie rolnym na północnych Kaszubach w ponad 90% jest taki sam jak podział funkcjonujący dawniej w Holandii. Z kolei elementy mitologiczne i bajkowe są zupełnie podobne do znanych opowieści funkcjonujących na całym Pomorzu Zachodnim. Zaskoczyć może również zbieżność, pomimo germanizacji, pomorskiego i kaszubskiego humoru ludowego. Wątki „wpuszczania śledzia do stawu", „topienia węgorza", „łowienia księżyca w studni" powtarzają się w odniesieniu do Sianowa (koło Koszalina), Gnieżdżewa (koło Pucka) i na przykład Tuszków (koło Lipusza). Spośród zwyczajów religijnych wyróżnikiem są zachowane do dziś odrębne zwyczaje świąteczne - kaszubski „dygus" urządzany w drugi dzień świąt Wielkanocny (Jastre) nie polega na polewaniu dziewcząt wodą, lecz „biciu" świeżo ściętymi gałązkami jałowca. Na Świętego Jana odbywają się na wzgórzach tradycyjne Sobótki z rozpaleniem ognia w beczce ustawionej na wysokim drągu. W przed-dzień tego święta zwyczajowo spala się wszystkie zebrane w ciągu całego roku niepotrzebne sprzęty i rupiecie. Z kolei w okresie świąt Bożego Narodzenia (Code) domostwa odwiedzają 2 lub nawet 3 grupy kolędników, noszące różne nazwy i składające się z różnych postaci. Noc sylwestrowa jest tradycyjnym czasem urządzania wszelkich psikusów. Specyficznym dla Kaszub, na wpół religijnym zwyczajem jest tzw. pusta noc, polegająca na modlitewnym czuwaniu przy zmarłym w noc poprzedzającą pogrzeb. JĘZYK I LITERATURA KASZUBSKA Kaszubski jest odrębnym językiem, aczkolwiek część badaczy uważa go za dialekt języka polskiego. Niezgoda co do jego statusuwynika z braku dokładnych kryteriów, które decydowałyby o uznaniu dialektu lub gwary za język. Kaszubski różni się znacznie od sąsiadujących z nim polskich gwar Kociewia, Krajny i Borów Tucholskich. Dla rdzennych Polaków, szczególnie przy szybkiej wymowie - jest niezrozumiały. Najistotniejsze różnice występujące w kaszubskim to inny akcent, odmienna frazeologia i gramatyka. Przy pierwszym zetknięciu się z kaszubskim szczególnie widoczne jest: zmiękczanie wymawianych twardo w polskim głosek „ki", „gi" („ci" - cierowca zamiast kierowca, „dzi" - dłudzi zamiast długi), dyftongowa wymowa samogłosek „o", „u" („łe"- łekłe zamiast oko, „łu" - tusze zamiast uszy). W języku kaszubskim używa się nie występującego w polszczyźnie czasu zaprzeszłego („jó móm zrobjone" - zamiast „zrobiłem") oraz zmiękczenia czasowników („jedzkaj" - od jedz, „idzkaj" - od idź). Dla północnych Kaszub charakterystyczne jest zastępowanie głoski „ł", wymawianej gdzie indziej jako „eł przez dźwięk „el" („bjóli" - zamiast „bjółi"). Chcąc usystematyzować kaszubszczyznę podzielić ją można na trzy podstawowe dialekty: a)północny, charakteryzujący się największą odrębnością od języka polskiego, zawierający ruchomy akcent, dużo słów archaicznych i pochodzenia niemieckiego, b)środkowy, zrozumiały dla Kaszubów z północy i południa, o ustalonym akcencie i niedużej liczbie polonizmów, c)południowy, zbliżony do języka polskiego (obecnie zanikający). Innym problemem jest kaszubska pisownia, a właściwie występowanie kilku pisowni. Pierwsze próby zapisania kaszubskich słów w odrębnym alfabecie, uwzględniającym nie występujące w języku polskim głoski, podjął w połowie XIX wieku budziciel świadomości etnicznej Kaszubów, Florian Ceynowa. Zawdzięczamy mu używaną do dziś literę „ó", odpowiadającą dźwiękowi pośredniemu pomiędzy „o" i „y", a czasami brzmiącemu jak „ó" lub niemieckie „ó", oraz „e" - odpowiadające zaginionemu w języku polskim „e" przechodzącemu w dźwięk „i". Jego następca na niwie kaszubskiej, Hieronim Derdowski, uważający kaszubski za „zepsuty język polski", stosował w swych kaszubskich pismach alfabet polski. W pierwszej połowieXX wieku, dzięki grupie tzw. Mtodokaszubów, jaki działającym tuż przed II wojną światową „Zrzeszincom", wypracowano na założeniach poczynionych jeszcze przez Ceynowę pisownię używaną przez większość piszących i oddającą niuanse kaszubszczyzny. Po wojnie pojawiły się inne pisownie, skłaniające się do upodobnienia alfabetu kaszubskiego do polskiego. W latach 70. wspomniane już Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wyłoniło spośród piszących po kaszubsku i polonistów Uniwersytetu Gdańskiego komisję, która przyjęła „polską" wersję pisowni wzbogaconą o 3 dodatkowe litery. Odtąd kaszubskie piśmiennictwo kwitło, lecz prości ludzie nie potrafili prawidłowo przeczytać zapisanych słów. W roku 1990 z inspiracji ostatniego z żyjących „Zrzeszinców" grupa młodych Kaszubów rozpoczęła swoistą rewolucję w pisowni, wydając przez ponad rok lokalną gazetę „Tatczezna", a później kilka publikacji w pisowni zmodyfikowanej pod kątem występujących w kaszubskim dyftongów i dźwięków dotąd nie zaznaczanych w publikowanych tekstach. Obecnie funkcjonują 3 różniące się pisownie - prócz obu powstałych w ostatnim dwudziestoleciu, część wydawców powróciła do pisowni przedwojennej. Od potowy roku 1997 w weekendowym wydaniu wysokonaktadowego „Dziennika Bałtyckiego" ukazuje się kaszubski dodatek „Norda", promujący pisownię ustaloną jako kompromis między pisownią „propolską" i stosowaną w „Tatczeznie". Literatura to najważniejsza część kaszubskiego dziedzictwa kulturalnego. Najstarszymi zabytkami kaszubskiej literatury są powstałe w XVI i XVII stuleciu tłumaczenia ksiąg religijnych dokonane przez pastorów z Bytowa (Krofey) i Smołdzina (Brugemann) na potrzeby luterańskiej ludności kaszubskiej, zamieszkującej teren obecnego województwa słupskiego. W czasach nowożytnych pierwszym piszącym po kaszubsku był Florian Ceynowa. Jednak do historii literatury wszedł działający po nim „prześmiewca" Hieronim Derdowski - autor kilku wierszowanych powieści. Najbardziej znany jest jego poemat O Panu Czorlińscim co do Pucka po sece jechót, opisujący zabawne perypetie chmieleńskiego szlachcica, który jadąc po sieci do Pucka, zwiedził połowę Kaszub. Kolejnym pokoleniem piszących byli „Młodokaszubi" - Heyke, Karnowski i Majkowski, którzy prócz twórczości zajmowali się także szeroko rozumianą działalnością społeczną i współpracowali z lokalnymi gazetami. Karnowski byt przede wszystkim autorem wierszy, a Heyke, prócz bardzo osobistych wierszy, tworzył także sceniczne komedie zwane przez niego „Szołobułkami". Majkowski, będący przywódcą ruchu młodokaszubskiego i inspiratorem Zrzeszinców, pisywał również wiersze, jednak pierwsze miejsce w panteonie kaszubskich pisarzy zajął dzięki powieści Życie i przygody Remusa (tece i przegode Remusa). Przedstawia ona losy ubogiego sprzedawcy książek, żyjącego w drugiej połowie XIX wieku, który w sferze duchowej jest spadkobiercą dawnych Pomorzan i propagatorem kaszubskości. Powieść ta jest równocześnie romantycznym manifestem, ukazującym ideę kaszubską i półbajkowe losy naszej ziemi. Z działającego tuż przed wybuchem II wojny światowej ruchu „Zrzeszińców" wywodzili się Aleksander Labuda - twórca kilkudziesięciu wspaniałych humorystycznych powiastek, znany na całych Kaszubach pod literackim pseudonimem „Guczów Mack", lubujący się w nastrojowych i lirycznych wierszach Jan Trepczyk oraz Franciszek Grucza, autor pierwszego tłumaczenia Biblii na język kaszubski. Przed wojną po kaszubsku pisat także mieszkający niedaleko Żarnowca nauczyciel Alojzy Budzisz. Jego wesote opowiadania są skarbnicą nieużywanego już dziś słownictwa północnokaszubskiego i zanikającego ludowego humoru. Spośród twórców urodzonych po II wojnie światowej wymienić należy przede wszystkim zmarłego w roku 1992 Jana Drzeżdżona, autora kilkunastu opowiadań i powieści. Największym jego dokonaniem jest, wydana już po śmierci, powieść Twórz Smąritka. Twórczość Drzeżdżona, także w języku polskim, należy do ciekawszych w powojennej literaturze polskiej. Ubolewać można jedynie nad tym, iż te wspaniałe dokonania znane są jedynie niewielkiemu kręgowi odbiorców. Kaszubi bowiem, mówiący na co dzień swoim językiem, zazwyczaj nie potrafią czytać po kaszubsku. Ponadto sztuczny, bo oczyszczony z germanizmów i pełen archaicznych słów język literacki, przez dużą część Kaszubów traktowany jest jako obcy i nienaturalny.

ocena 4,7/5 (na podstawie 3 ocen)

aktywny wypoczynek, nad morzem, wybrzeże polskie, Kaszubi, Kaszuby, historia, Pomorze